Archiwum maj 2008, strona 5


Budda w komórce? Czemu nie...
Autor: orientalny
04 maja 2008, 09:33

Komu znudziły się już klasyczne Nokie, oraz te które są w serii limitowanej może sięgnąć po najnowszy pomysł korporacji i kupić sobie komórkę dla buddystów.

 

 

 

Nokia N70 jest specjalnie dla nich przygotowana. Ozdobiona 24-karatowym złotem z buddyjskimi ornamentami jest wymarzonym gadżetem dla każdego buddysty (a może przede wszystkim dalaj lamy?). Joystick to zielonkawy rubin. Dodatkowo inne zdobią całą obudowę. Telefon posiada oczywiście wszystkie wymagane od Nokii N70 funkcje, jednak jakby nie było najważniejsza jest w nim filozofia.

 

Budda na tapecie, na wygaszaczu. Spokojna mantra jako dzwonek oraz orientalne dźwięki klawiszy i ostrzeżeń - to tylko niektóre z możliwości telefonu. Nie wiem, czy w zestawie otrzymujemy specjalny numer do Dalaj Lamy, jednak to chyba tylko kwestia czasu.

 

Cena nawet dla hedonisty jest zabójcza - nie mówiąc już o buddystach. Warto czasem zobaczyć coś zupełnie nowego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komórka dla babci i dziadka
Autor: orientalny
01 maja 2008, 16:46

Dlaczego mniej sprawni seniorzy nie mieliby mieć gadżetów dla siebie? Ze słabym wzrokiem i drżącą ręką ciężko obsługiwać współczesną elektronikę. Z telefonem Emporia Life Plus firmy AHD poradzą sobie łatwiej.

 

Duże przyciski, czytelny ekran z ostrym kontrastem. Do tego specjalny guzik alarmowy ICE, tak na wszelki wypadek. Na razie w Wielkiej Brytanii w systemie telefonów na kartę. Telefony mają prostą budowę i funkcjonalność modeli sprzed kilku lat. Zaprojektowano je z myślą o rynku 50+, gdzie nad ilość nowinek właściciele stawiają praktyczne zastosowanie i łatwość obsługi. Stąd np. silny zestaw głośnomówiący i wytrzymała bateria. Telefony w serii Life Plus mają dodatkowo wbudowaną latarkę i możliwość podłączenia do niektórych modeli aparatów słuchowych. Brytyjscy seniorzy będą musieli za niego zapłacić 145 funtów.

Z TP odeszło w tym roku 72 tys. abonentów...
Autor: orientalny
01 maja 2008, 16:44

Telekomunikacja Polska nadal traci rynek na rzecz stacjonarnych operatorów alternatywnych. Potwierdzają to wyniki z I kwartału. Pod względem finansowym wyniki Grupy TP za I kw. były nadspodziewanie dobre. Przychody wzrosły o 2 proc., do ponad 4,5 mld zł, zysk operacyjny zwiększył się o 21 proc., do 949 mln zł, a zysk netto o 31,5 proc., do 681 mln zł.

Jednak to, co się dzieje w firmie, widzimy dopiero wtedy, gdy rozbijemy wyniki finansowe na osiągane z części stacjonarnej i komórkowej oraz dodamy do tego dane operacyjne - uzyskujemy wtedy inny obraz.

- Niepokoi nas wysokie tempo spadku przychodów z usług telefonii stacjonarnej - przyznaje Maciej Witucki, prezes TP. Przychody TP w tym segmencie spadły o 3,7 proc., i to mimo 16-proc. wzrostu przychodów z szerokopasmowego dostępu do internetu. Powodem było obniżenie o 10,4 proc. przychodów ze stacjonarnych usług głosowych.

Tam, gdzie traci TP, zyskują konkurenci. Tele2 poinformowało, że przychody Tele2 Polska były o 44 proc. wyższe niż rok wcześniej i wyniosły ok. 115 mln zł. Analitycy spodziewają się, że przychody Netii wyniosą ok. 228 mln zł i będą o blisko 12 proc. wyższe niż rok wcześniej. W ocenie TP, wartość polskiego rynku telefonii stacjonarnej spadła w ostatnich 12 miesiącach o 0,9 proc. Według ekspertów, w tym roku rynek stacjonarny może spaść o 2-3 proc., z ok. 14,7 mld zł w 2007 roku. W końcu marca TP miała 8,6 mln abonentów (spadek o 11,3 proc. w skali 12 miesięcy), a jej udział w rynku przychodów z tytułu abonamentu od klientów detalicznych zmniejszył się do 80,9 proc. Na rzecz konkurentów w I kwartale TP straciła 72 tys. abonentów (usługa WLR). Z linii telefonicznej zrezygnowało w tym okresie 219 tys. klientów operatora. Według Michała Marczaka, analityka DI BRE Banku w końcu tego roku TP będzie miało ok. 8 mln abonentów. W I kwartale TP zdobyła 58 tys. klientów szybkiego internetu - ma ich 2,07 mln. Do tego należy doliczyć 23 tys. klientów stacjonarnego szybkiego internetu oferowanego przez PTK Centertel. Konkurenci TP korzystający z jej łączy pozyskali w tym czasie 44 tys. klientów i mają ich 170 tys. Większość z nich to klienci Netii. Można szacować, że - z wyłączeniem tzw. sieci osiedlowych - pod koniec roku będzie w Polsce ok. 4,5 mln użytkowników szybkiego internetu, w tym - jak prognozuje DI BRE - 2,3 mln klientów TP. W ocenie TP w skali 12 miesięcy wartość rynku internetu wzrosła o 17,4 proc., a pod względem liczby klientów o 19,6 proc. Przychody TP z szybkiego internetu rosły więc o 1,4 pkt proc. wolniej niż rynek. TP szacuje, że w I kwartale wartość całego rynku telekomunikacyjnego wzrosła o 7,1 proc., głównie za sprawą wzrostu rynku telefonii komórkowej (o 12,8 proc.). Tu należący do TP operator PTK Centertel dobrze sobie radzi. Jego przychody były o 12,6 proc. wyższe niż rok wcześniej i wyniosły blisko 2,1 mld zł. Według ekspertów w 2008 roku cały rynek telekomunikacyjny wzrośnie o 1-2 proc., z ponad 38,3 mld zł w 2007 roku, zaś rynek telefonii komórkowej o 5-7 proc., z ponad 23,5 mld zł w 2007 roku.

4,5 mln szybkich łączy internetowych będzie w Polsce w 2008 roku

8 mln abonentów będzie miała TP pod koniec tego roku

Aparat z Windows Mobile będzie kosztował...
Autor: orientalny
01 maja 2008, 16:44

Sprzedaż telefonów komórkowych w Polsce będzie w tym roku rosła szybciej niż na świecie. Użytkownicy kupią do 11,5 mln komórek.

Według producentów, w tym roku w Polsce zostanie sprzedane do 11,5 mln komórek, czyli o 15 proc. więcej niż w 2007 roku. Globalne prognozy mówią o wzroście o ok. 10 proc. do ok. 1,14 mld sztuk. Wzrostowi sprzedaży towarzyszy spadek średniej ceny telefonów komórkowych sprzedawanych przez producentów. W ostatnich 12 miesiącach ceny te, licząc w euro, spadły - w zależności od dostawcy - od kilku do kilkunastu procent.

Telefon za 40 euro

Przedstawiciele producentów podkreślają, że wraz z upływem czasu od premiery komórki tanieją.

- Telefon wprowadzany na rynek za 130-150 euro po jakimś czasie kupowany jest u producenta po 80-100 euro - mówi GP Grzegorz Kania, dyrektor w LG Polska.

Na świecie znacząca część sprzedawanych telefonów to tanie, proste urządzenia kosztujące do 40 euro. W przypadku Nokii to - według firmy badawczej Ovum - ok. 40 proc. sprzedaży w I kwartale.

- W Polsce tradycyjnie pojęty segment najtańszych telefonów wymiera. Za chwilę minimum będzie telefon z aparatem fotograficznym VGA i odtwarzaczem mp3 - mówi GP Wojciech Wasilewski, dyrektor w Samsung Electronics Polska.

Piotr Bubak, dyrektor strategii i rozwoju w Nokia Poland, sugeruje, że już teraz telefon z najniższej półki powinien mieć kamerę VGA, umożliwiać transmisję danych, obsługę MMS oraz posiadać najprostszy program pocztowy. Musi też pozwalać na korzystanie z gier java.

- Powoli standardem w tej części rynku staje się bluetooth (radiowa transmisja danych bliskiego zasięgu - przyp. GP) - dodaje Piotr Bubak.

W Polsce, według producentów, dominuje tzw. średnia półka.

- Ok. 80 proc. sprzedaży to telefony kosztujące u producenta (bez marż pośredników i sprzedawców oraz podatków - przyp. GP) od 50 do 150 euro. Większość kosztuje od 70 do 100 euro - mówi Grzegorz Kania.

Rozszerzanie standardów - według Wojciecha Wasilewskiego, telefon ze średniej półki musi mieć aparat fotograficzny o matrycy 2 Mpx, odtwarzacz mp3, możliwość transmisji danych w technologii GPRS/EDGE oraz bluetooth. Piotr Bubak jest zdania, że minimum to kamera 1,3 Mpx. Podkreśla, że telefon ze średniej półki musi mieć możliwość połączenia go np. z komputerem przy użyciu kabla USB oraz slot karty pamięci. Powinien też mieć pocztę elektroniczną i rozbudowany kalendarz umożliwiający m.in. zapisywanie terminów spotkań, przypominanie o nich oraz robienie notatek.

- Ważny staje się wygląd telefonu, bo coraz więcej osób chce pokazać swoje preferencje estetyczne - mówi Wasilewski.

- Wygląd sprzedaje telefon - dodaje Kania.

Do tego segmentu rynku wkroczyły już telefony 3G.

- 3G w telefonie nie jest jeszcze niezbędne klientowi, ale operatorzy chcą, by było dostępne - mówi Grzegorz Kania.

- 3G przestaje być domeną telefonów biznesowych - mówi Bubak.

Telefony z najwyższej półki - kosztują kilkaset euro - Nokia dzieli na trzy kategorie: dla biznesu, multimedialne oraz zaprojektowane z myślą o klientach kupujących rzeczy eleganckie.

- Telefon biznesowy musi mieć wszelkie nowinki techniczne dotyczące transmisji danych (HSDPA oraz WiFi), dobry wyświetlacz i obudowę wykonaną z dobrych materiałów - mówi Krzysztof Jóźwik, menedżer mobilnych rozwiązań biznesowych w Nokia Poland.

Musi mieć też oprogramowanie pozwalające na edytowanie i tworzenie plików z pakietu Office. Wojciech Wasilewski dodaje, że coraz częściej są to urządzenia z otwartym systemem operacyjnym (np. Windows Mobile, Symbian). Jest zdania, że coraz ważniejsza staje się możliwość obsługiwania telefonu za pomocą palców lub rysika oraz możliwość korzystania z nawigacji dzięki GPS wbudowanemu w telefonie.

Wasilewski prognozuje, że cena telefonów z otwartym systemem operacyjnym będzie szybko spadać.

- Sądzę, że jeszcze w tym roku klient będzie mógł kupić w sklepie telefon z Windows Mobile za ok. 700 zł - twierdzi. Marka też jest ważna Według Nokii, telefony multimedialne z najwyższej półki są wyposażone w kamerę min. 3,2 Mpx, odtwarzacz mp3 oraz umożliwiają korzystanie z szybkiej transmisji danych w technologii HSDPA.

- Bardzo istotna jest dobra przeglądarka internetowa - mówi Jóźwik.

- W telefonach eleganckich klient kupuje nie tyle jego cechy techniczne, co wygląd i jakość wykonania - mówi Bubak.

Podobnego zdania jest Grzegorz Kania i podaje przykład LG Prada.

- Tu liczy się wzornictwo i marka Prada - mówi.

 

Odkryto dowody korupcji w Siemensie
Autor: orientalny
01 maja 2008, 16:43

Wynajęta przez koncern Siemens amerykańska kancelaria prawnicza znalazła dowody korupcji w niemal wszystkich pionach spółki w kilku krajach - poinformował Siemens w opublikowanym we wtorek w komunikacie.

 

Rada nadzorcza największego niemieckiego koncernu elektrotechnicznego zamierza obecnie wystąpić z roszczeniami o odszkodowania wobec pojedynczych osób, byłych członków zarządu firmy, w tym prawdopodobnie byłego prezesa Heinricha von Priera. Kancelaria Debevoise & Plimpton LLP zbadała dokumenty dotyczące transakcji spółki zawartych w latach 1999-2006. Przedstawiony radzie nadzorczej Siemensa częściowy raport z dochodzenia w dawnym pionie telekomunikacyjnym oraz pięciu innych gałęziach koncernu stwierdza, że istnieją dowody "nie tylko przypadków korupcji, lecz także wielokrotnego naruszenia przepisów dotyczących wewnętrznej kontroli i rzetelności dokumentacji". Poszczególnie byli członkowie zarządu mieli różną wiedzę o podejrzanych transakcjach, jak również w różny sposób reagowali na przypadki korupcji i naruszenia wewnętrznych przepisów: od podjęcia stosownych kroków, przez przeniesienie odpowiedzialności na inne osoby oraz brak reakcji do współudziału w nielegalnych praktykach. Śledztwo w sprawie korupcji w Siemensie wszczęto na początku 2007 roku, jednak do dziś na jaw wychodzą nowe wątki afery.  Dochodzenia toczą się także w 10 innych krajach. Byli menadżerowie koncernu oskarżani są o defraudację i wypłacenie milionowych łapówek w zamian za kontrakty telekomunikacyjne. W weekend prokuratura w Monachium potwierdziła, że sprawdza zarzuty o korupcję przeciwko byłemu szefowi koncernu Heinrichowi von Prierowi. Według Siemensa wartość podejrzanych transakcji wyniosła 1,3 miliarda euro. Tylko w pierwszym kwartale tego roku koncern poniósł wydatki w związku z wyjaśnianiem afery w wysokości 175 milionów euro.