03 czerwca 2008, 16:19
Komórka wkrótce może się stać nieodłącznym towarzyszem zakupów. Dzięki nowej usłudze w telefonie można sprawdzić, w którym z pobliskich sklepów telewizor czy żelazko kupisz najtaniej.
- W perspektywie dwóch, trzech lat każdy z nas będzie zaczynał zakupy od sięgnięcia po telefon - mówi w "Gazecie Wyborczej" Wojciech Czernecki, współzałożyciel internetowej porównywarki cen Nokaut. - Będąc w sklepie, będziemy mogli sprawdzić nie tylko to, czy oferta jest atrakcyjna cenowo, ale czy inne sklepy w najbliższej okolicy nie oferują lepszych warunków - dodaje.
Praktycznie każda licząca się porównywarka cen ma już obok tradycyjnego adresu także specjalny, odchudzony serwis dla właścicieli komórek. I tak np. pod adresem mceneo.pl działa mobilna wersja porównywarki Ceneo, podobny serwis oferuje też Skąpiec. I choć komórka znacznie rzadziej niż komputer służy do łączenia się z internetem, to i tu właściciele porównywarek wymyślają coraz to nowe usługi, by przyciągnąć użytkowników. Ostatnią nowinką jest połączenie ofert sklepowych z ich geolokalizacją, czyli miejscem na mapie. Taką usługę wprowadził w mobilnej wersji serwisu Nokaut - wystarczy wpisać nazwę produktu lub jego kod kreskowy i miejsce, w którym się znajdujemy. Poza listą z ofertami na ekranie komórki wyświetli się też mapa z zaznaczonymi okolicznymi sklepami, w których można kupić wybrany towar. Nokaut podaje, że użytkownicy będą mogli w ten sposób przeszukiwać oferty ponad 1,2 tys. e-sklepów współpracujących z porównywarką - łącznie w bazie jest ponad 7,6 mln ofert na prawie 1,9 mln produktów. Zapewnia też, że te punkty, które nie umożliwiają odbioru własnego, będą wyraźnie oznaczone - pisze "Gazeta Wyborcza".